Obserwatorzy

środa, 12 stycznia 2011

Serdecznie witam :)

Przedstawiam moje, jak to zwykle bywa, trudne początki zabawy z serwetkami, klejem, pędzlami i akrylami.
 
Zaczęłam od przedmiotów znalezionych w domu. Uczę się na słoikach, butelkach i innych rzeczach które dostają w ten sposób drugie życie i to jest w tym wszystkim najfajniejsze.
 

Jako pierwszy w moje ręce wpadł stary, drewniany pojemnik na sól i młynek, które dodatkowo ozdobiłam techniką shabby chic


  Kilka słoiczków po kawie





 Butelki po winie. Te z motywem winogron mają zostać ponownie napełnione domowym winem, te z makami i chabrami ... jeszcze nie wiem czym ;)



 



 Stare ramki. Tę z różami muszę jeszcze "wypełnić" ale póki co nie mam koncepcji



 Na koniec taca ze stali nierdzewnej, która była porysowana i zardzewiała. Przetarłam ją papierem ściernym, pomalowałam primerem, następnie farbą akrylową, na naklejony motyw oczywiście kilka warstw lakieru ... i myślę, że jeszcze mi posłuży.

 



Zapraszam do komentowania, wszelkie uwagi mile widziane.

 eclair

3 komentarze:

  1. Super te butelki z winogronami, przecierane rzeczy i reszta. Zazdroszcze umiejętności cieniowania, bo ja niestety nie umiem. Życzę miłego blogowania i dzięki za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa ale powiedzieć, ze "umiem" cieniować to duża przesada, dopiero się uczę i ciągle nie jestem z moich cieni zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Witam i z zachwytem przeglądam Twoje początku z deku :) Mnie też marzy się nauczyć tej niełatwej sztuki, ale jak na razie nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, co powinien mieć każdy początkujący itp :) Ale mam nadzieję w tym roku jeszcze podjąć to wyzwanie i naumieć się :) Pozdrawiam i będę zaglądać. Powodzenia Agata

    OdpowiedzUsuń