Zwykła komoda z laminowanej płyty a właściwie to dwie, zestawione razem szafki.
Kupiłam nowe uchwyty i nóżki
Papierem ściernym zmatowałam powierzchnię a dziurki po dotychczasowych uchwytach zalepiłąm szpachlówką do drewna
Pomalowałam farbą akrylową trzykrotnie, przetarłam na kantach i polakierowałam akrylowym lakierem w celu zabezpieczenia przetarć. Skręciłam razem obie szafeczki wkrętami, wymieniłam nożki i uchwyty.Tak to wyszło:
Drewniane, toczone nogi, nadają meblowi styl, bardzo je lubię i mam nadzieję, że także w przypadku mojej "papierowej" komody chociaż trochę się to udało.
Dodałam blat, który jest zrobiony z trzech sosnowych desek, przyklejonych "na styk" do siebie. Deski pobieliłąm rozwodnioną akrylową i polakierowałam. Taki drewniany blat troszkę oszukuje i sprawia wrażenie, że cały mebel jest z drewna ;)
Fotka "Przed i po"
Pozdrawiam,
eclair