Zaczęłam od przedmiotów znalezionych w domu. Uczę się na słoikach, butelkach i innych rzeczach które dostają w ten sposób drugie życie i to jest w tym wszystkim najfajniejsze.
Jako pierwszy w moje ręce wpadł stary, drewniany pojemnik na sól i młynek, które dodatkowo ozdobiłam techniką shabby chic
Kilka słoiczków po kawie
Na koniec taca ze stali nierdzewnej, która była porysowana i zardzewiała. Przetarłam ją papierem ściernym, pomalowałam primerem, następnie farbą akrylową, na naklejony motyw oczywiście kilka warstw lakieru ... i myślę, że jeszcze mi posłuży.
Zapraszam do komentowania, wszelkie uwagi mile widziane.
eclair
Super te butelki z winogronami, przecierane rzeczy i reszta. Zazdroszcze umiejętności cieniowania, bo ja niestety nie umiem. Życzę miłego blogowania i dzięki za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ale powiedzieć, ze "umiem" cieniować to duża przesada, dopiero się uczę i ciągle nie jestem z moich cieni zadowolona.
OdpowiedzUsuńHej :) Witam i z zachwytem przeglądam Twoje początku z deku :) Mnie też marzy się nauczyć tej niełatwej sztuki, ale jak na razie nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, co powinien mieć każdy początkujący itp :) Ale mam nadzieję w tym roku jeszcze podjąć to wyzwanie i naumieć się :) Pozdrawiam i będę zaglądać. Powodzenia Agata
OdpowiedzUsuń