W ramach wiosennych porządków wypada odkurzyć też bloga ;) Wena na wszelkie ręczne robótki jest jakoś większa w zimowe, długie wieczory niż teraz. Nie mam się za bardzo czym pochwalić ale w przerwie planowania co gdzie posięję i co gdzie poprzesadzam machałam trochę szydełkiem. Czasami udaje mi się zrobić jeden kwadracik dziennie a czasami ... mi się nie udaje :D Jak tak dalej pójdzie to narzutę skończę za kilka lat ;) W każdym razie zrezygnowałam z czarnych środków i tak to mniej więcej będzie wyglądało...
Nie jest źle, ta kupka kwadracików widoczna na zdjęciu to 1/5 część całości :D Potem trzeba te 150 kawałków połączyć i gotowe :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie :))
eclair