W zwykłym regale na słoiki z przetworami dostrzegłam drzemiący potencjał ;) W kuchni brakowało mi miejsca na niektóre drobiazgi. Wytargałam go więc z piwnicy, pomalowałam, przetarłam, dokupiłam wiklinowe kosze i teraz ściereczki, lekarstwa, papiery, folie do pieczenia i inne takie w końcu własne miejsce mają :)
Na allegro udało mi się znaleźć kosze pasujące rozmiarowo, na półkach jest dość wolnego miejsca, żeby swobodnie sięgać po kosz i wygodnie go wyjmować. Kosze są z grubej wikliny, bardzo solidne i powinny długo posłużyć.
Poniżej dwa lawendowe obrazki. Ramki kupione w sklepie "wszystko za 2.99", przemalowane. Marginesy są z resztek wełnianej, dywanowej wykładziny a motyw lawendy to serwetka przyklejona do płótna za pomocą zwykłego kleju do decou i żelazka i zabezpieczona warstwą lakieru w spray'u.
Skończyłam narzutę z kwadracików, jest trochę mniejsza niż moje pierwotne plany zakładały ale zabrakło mi cierpliwości ;) Uff... ważne, że jednak dobrnęłam do końca.
Życzę wszystkim miłego dnia !
Regał ma prostą formę, ale z tymi koszykami świetnie się prezentuje :)Ja w ogóle mam słabość do koszyków, ale brak na nie miejsca.
OdpowiedzUsuńKupiłam też takie serwetki, ale nie wiedziałam, ze tak fajnie będą wyglądały na materiale. Mogę zrobić podobnie?
Narzuta i tak jest spora i godna podziwu dla Twojej cierpliwości.
Dziękuję serdecznie za tak miły komentarz. Oczywiście, że możesz zrobić podobne. Na zdjęciu widać granice serwetki, w rzeczywistości jest to dużo mniej widoczne.
OdpowiedzUsuńregał bardzo ładnie się prezentuje,a lawendowe obrazki przesliczne!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)) Usłyszeć pochlebną opinię od osoby, która tworzy takie cudeńka to jest coś! :)
OdpowiedzUsuń