Ława po oszlifowaniu:
Blat pomalowany rozwodnioną akrylową, kremowo-beżową z Dekorala:
Następnie blat polakierowany został trzykrotnie, akrylowym lakierem Flugger o wykończeniu półpołysk. Pozostałe elementy ławy pomalowałam białą farbą akrylową, za pomocą gąbki. Napis został naniesiony z wykorzystaniem medium, Transfer Glaze firmy Heritage.
Producent medium do transferów zaleca nanieść od 3 do 6 warstw preparatu na kartkę z wydrukiem. Kiedy przenosiłam napisy na ławy w kuchni, pomalowałam grafikę preparatem 4 razy. Po zrolowaniu papieru, na przedmiocie pozostaje błonka z odbitą grafiką, w przypadku czterech warstw jest ona dość gruba i z bliska widać jej granice. Mimo, że to dopiero pierwsze prace z wykorzystaniem Transfer Glaze już wyciągnełam pewne wnioski. Należy dokładnie wyciąć napisy/grafikę po wyschnięciu medium, przed namoczeniem, pozostawiając jak najmniej papieru. Można użyć jedynie dwóch warstw preparatu, jak zrobiłam w przypadku tej ławy, wówczas błonka jest cieniutka i znacznie mniej odznacza się na przedmiocie. Mimo, że jest tak cienka, to jest dość wytrzymała, sprężysta i nieco rozciągliwa, tak, że przy rolowaniu papieru nic mi się nie porwało.
Na zakończenie obrazek z haftem krzyżykowym. Napisy wyszyła dla mnie moja mama. To słowa "wiara, nadzieja, miłość" w j. francuskim :)
Miłego popołudnia!
eclair :)
wykonałaś kawał dobrej roboty.ławka z tranferem prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za odwiedzinki. Ława wyszła piękna! Te błonki i otoczki przy transferach też mnie irytują:)) Przymierzam się do transferu nitro na drewnie, pewnie guzik wyjdzie, ale nie spocznę bez prób:)) Pozdrawiam i zostaję.
OdpowiedzUsuńP.S. Zlikwiduj identyfikację obrazkową komentarzy, będzie prościej Cię odwiedzać:))Uściski.
OdpowiedzUsuńŁawy z napisami prezentują się o wieeeeeele lepiej!Wszystki są OK.Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuńWspaniała ławeczka a haft jaki piekny;-)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie